Niektórzy zarzucają kreowanemu przez panią światu zbyt ciemne barw i brak nadziei. Zgadza się pani z tym twierdzeniem?
Nie potrafię odpowiedzieć na taką krytykę. Zresztą nie rozumiem, czemu to ma być zarzut. Piszę to, co widzę, opisuję świat doświadczony – nie wydaje mi się, żeby moje światy były specjalnie ponure. Jeśli ktoś potrzebuje pocieszenia, przytulenia, zapewnienia, że „wszystko będzie dobrze”, może sięgnąć po inne książki. Piszę na tematy trudne, zgadzam się, ale takie tematy mnie interesują. Również dla dzieci piszę o trudnych problemach i sprawach, które mogą wywoływać traumę, ale wydaje mi się, że robię...
?xml>?xml>