INSPIRACJA Z KANADY
Podróżując po tym pięknym kraju, natknęłam się na małą architekturę, coś pomiędzy domkiem dla ptaków a kapliczką przydrożną. Okazało się, że są to mikrobiblioteki. W Polsce nie zetknęłam się z tym pomysłemna żywo. W Kanadzie spotykałam je nad jeziorami, na osiedlach. Czasami były to skromne, ale za to pięknie pomalowane budki, czasami obok stała ławka dla wędrowca spragnionego odpoczynku z książką. A w środku to, co bibliotekarze lubią najbardziej – książki. Mikrobiblioteki umiejscowione w plenerze przyciągały oko i zachęcały do zajrzenia do środka. Pomysł bardzo mi się spodobał i po powrocie...
?xml>?xml>